piątek, 19 kwietnia 2013

8. Zazdrosna

Vanessa
Siedziałam na kanapie w salonie u Jake i zajadałam się lodami. Miałam straszny apetyt i łapałam ostatnio doła. Do mieszkania wszedł mój przyjaciel z jakąś dziewczyną. Spojrzałam najpierw na brunetkę z idealnym makijażem, a później na siebie. Rude włosy miałam zebrane w jakiś tam kok, do tego koszulka Jake i leginsy.
- Ness poznaj Amber, razem robimy projekt na zajęcia. Amber poznaj moją najlepszą przyjaciółkę Vanesse. 
- Cześć.- powiedziała piskliwym głosikiem.
- Hej. To ja może nie będę wam przeszkadzać.
Zanim Jake zdążył zareagować ja już byłam w swoim tymczasowym pokoju. Rzuciłam się na łóżko i tak leżałam. Z salonu zaczęły mnie dobiegać ich śmiechy.Na uszy założyłam słuchawki i zwinęłam się na łóżku. Byłam zazdrosna o tę zgrabną Amber. Zamknęłam oczy i starałam się nie płakać. Nic to nie dało Chyba zasnęłam.
- Ness robię kolację. Chcesz.
- Nie.- powiedziałam zachrypniętym głosem.
- Płakałaś?- zdziwił się.
- Nie.- skłamałam.
- Vanessa powiedz mi co się dzieje.
- Nic się nie dzieje, wracaj do Amber.- warknęłam siadając.
- Już wyszła. Powiedz mi proszę co się dzieje.
- Nic się nie dzieje.- powiedziałam, spojrzałam w jego ciemne oczy.- Powiedz mi czemu mi pomagasz?
- Bo jesteś moją przyjaciółką.
- Tylko dlatego?
Nic nie odpowiedział, wstałam i założyłam na siebie bluzę. Wyszłam trzaskając drzwiami. Zbiegałam po schodach, kiedy mnie dogonił i złapał za rękę.
- Bo cię kocham.- powiedział.
- Ja ciebie też.- w końcu wydukałam i wtuliłam się w niego.
Antoś
Siedziałem na miękkim dywanie i rysowałem. Bardzo lubiłem rysować. Tata ciągle krzyczy na Ale i Bena. Biedny tatuś po co on się tak denerwuje. Powinien się uśmiechać. Wstałem i podszedłem do niego. Przytuliłem się do jego nogi. Spojrzał na mnie i się uśmiechnął.
- Tata nie krzycz.
- Ale oni zasłużyli.
- No i co nie krzycz.Tatusiu nie denerwuj się mogłem się bawić bez przerwy w pirata i nikt mi nie przeszkadzał.
Tata znowu się uśmiechnął i wziął mnie na ręce. 
- Wy dwoje macie szczęście na górę do siebie. A my idziemy się bawić w piratów. Obiecałem ci domek na drzewie.
Tak tata zbuduje mi domek. Będę miał domek na drzewie.
Louis
Zwołałem wszystkich moich synów i mieli za zadanie zrobić domek dla brata z moją pomocą.W garażu miałem wszystkie materiały. Antoś nami rządził a my coś tam robiliśmy.
- No przytnij tę deskę.- powiedziałem do Bena.
- Pewny jesteś tato.
- Bądź facet to tylko piła.- zaśmiał się Philip.
Godzinę później przyszła Ronni z piciem. Chciała nas skontrolować.
- O matko boska.- jęknęła.
Kiepsko nam szło robienie tego domku. Na rękach miałem już masę plastrów. 
- Co?- zapytałem.
- Na pewno, nie potrzebujecie pomocy.
- Kochanie sam zrobię domek dla mojego dziecka.
- Ej.- zaprotestowali chłopacy.
- No z pomocą.- poprawiłem się.
Moja żona mało przekonana skierowała się w stronę domu. Zaraz się odwróciła, bo chyba Ben sobie coś robił. Mój syn podniósł do góry zakrwawioną rękę.
- Już do samochodu, jedziemy do lekarza.- zarządziła.
Ronni pojechała z Benem do szpitala, a my usiedliśmy na kanapie w ogrodzie.
- Tato przyda nam się pomoc.- stwierdził mój syn.
- Zadzwonię do chłopaków a ty do Adriana.
Zanim Ronni wróciła z Benem my zbudowaliśmy domek. Tony zadowolony siedział na drzewie. Philip akurat tamtędy przechodził. Jedna deska odpadła i grzmotnęła mojego syna w głowę.
- Ałł. - powiedział i usiadł na trawie.
Tym razem ja wybrałem się na wycieczkę do szpitala. Phila zabrali na tomografię. W poczekalni siedziała Ronni.
- Co się stało?- zapytała.
- Zbudowaliśmy domek i Phil dostał deską po głowie.
- O matko, wy więcej nie tykajcie się żadnych ostrych narzędzi.
- Dobrze kochanie. Co z Benem.
- Zszywają mu rękę. Nie będzie zadowolony bo zero grania w siatkówkę.



No i mamy piątek najlepszy dzień tygodnia. Jestem na was zło. No normalnie trzy komentarze. Smutno mi. Za karę następny dopiero w środę. Tak w środę. Mile widziane komentarze i do następnego.

5 komentarzy:

  1. Ale sieroty. Matko Boska. Ja znam takie jedne właśnie. Genialnie składają meble ;) Haha Ness była zazdrosna ojoj. Ale wyznali sobie miłość i jest super. Aaa i użyłaś moich pomysłów i zrobiłaś perspektywę Antosia. Super! Świetny rozdział. Wiesz no czasem jest mnniej komentarzy. No nie rób mi tego. Proszęęęę <3

    ♥♥Skyfallgirl♥♥

    OdpowiedzUsuń
  2. super. Czekam na next :D - patrysia

    OdpowiedzUsuń
  3. Przykro mi że jesteś na nas zła:( Smutno mi się zrobiło. Rozdział jest boski. Biedne chłopaki, poszkodowani są. Czekam na nexta, pozdrawiam Asiek :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej! :)
    Wpadłam na bloga przez przypadek. Zachęcili mnie bohaterowie i sam wygląd;)
    Z chęcią wszystko przeczytałam- nudy .xd
    Muszę stwierdzić, że masz wielki talent! :)
    Piszesz na prawdę wspaniale. Masz wielki talent i potencjał<3
    Wszystko jest wspaniałe.
    Dawno nie czytałam tak wspaniałego opowiadania.
    To wspanialy pomysł.

    A więc blog jest
    wspaniały,
    zajebisty,
    genialny,
    extra.
    Już nie mogę sie doczekać NN ! :)
    Całuski! xx

    Chciałabym Cię też do mnie zaprosić.
    Będę wdzięczna jak wpadniesz i ocenisz<3
    Obserwujemy? :)
    http://hello-in-my-world.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Supre. Czekan nn ;-)

    OdpowiedzUsuń

Clary G internetowy spis