Stoję przed oknem z kubkiem herbaty w ręku i patrzę na miasto, na mój piękny Londyn. Myślę o swojej przeszłości. Kto by pomyślał, że przez pięć lat wszystko może ulec tak drastycznej zmianie.
Czuję Jego ręce oplatające mnie w pasie i przyciągające mnie do siebie z tą dobrze znaną mi delikatnością, ciepły oddech na szyji. Odwracam się i widzę niebieskie oczy wpatrzone we mnie z wielką miłością, która nie zmieniła się od pięciu lat. Czuję jak z mojej tali Jego ręce wędrują pod mój sweter, jak usta urządzają sobie wędrówkę po mojej szyji. Dzięki tym ustom, tym dłoniom, dzięki niemu całemu moje życie nabrało kolorów, sensu, który straciłam po śmierci rodziców....
Jestem Roni i nie biorę od pięciu lat, a oto moja historia.
___________________________________________
To tak na dobry początek :D
Fajny prolog, zaciekawiłaś mnie tym prologiem. Czekam na pierwszy rozdział :)
OdpowiedzUsuńhttp://and-little-things-1d.blogspot.com/
znakomity prolog .. masz talent
OdpowiedzUsuń