sobota, 5 stycznia 2013

Jedenaście

Piosenka: Darin- Can't Stop Love 

Nie mogę zatrzymać, zatrzymać tej miłości
Nie ma znaczenia co oni mówią, Kocham Cię
Nie mogę zatrzymać, zatrzymać kocham Cię
Nie ma znaczenia co oni mówią
Kocham Cię.
Oni mówili, że ta miłość była niemożliwa 

Ronni 
Obudziłam się w środku nocy, byłam straszni głodna. Wyplątałam się z ramion Louisa, założyłam na siebie swoją bieliznę i koszulę Louisa. Schodząc po schodach zapinałam drobne guziczki. Zapaliłam światło i zrobiłam sobie kilka kanapek z czekoladą. Mniam. Zjadłam je ale nadal byłam głodna. W szafce znalazłam krakersy. Trzeba zrobić zakupy. Ostatnio apetyt mam zabójczy. Zajadam się teraz jogurtem wiśniowym. Słyszę czyjś śmiech, odwracam się i widzę Louisa.
- Już się bałem, że mi gdzieś uciekłaś.- powiedział.
- Tylko do kuchni, głodna jestem.- stwierdziłam i kolejna łyżeczka wiśniowego jogurtu wylądowała w moich ustach.- A właściwie Lou czemu nie śpisz?- zapytałam zagryzając jogurt ogórkiem.
- Kogoś mi brakowało.- odpowiedział podchodząc do mnie. Objął mnie w tali i przyciągną do siebie.- Zachcianki?- zapytała patrząc na to co zjadłam.
- No, są dosyć dziwne. Zjadłabym czekolady, a nutella się skończyła.
- Da się zrobić.- powiedział Louis i zajrzał do szafki, której ja jeszcze nie zdążyłam przejrzeć. Podał mi tabliczkę czekolady.
- Nie mogę.- powiedziałam.
- Czemu?- zapytał nieco zdziwiony.
- Czekolada jest z orzechami, a ja jestem uczulona. 
- No, to dobre wytłumaczenie.- spojrzał na słodycz trzymany w ręku.- Poczekaj ubiorę się i pojadę ci po czekoladę.
- Louis jest trzecia w nocy. Gdzie ty znajdziesz otwarty sklep. Nie wygłupiaj się wytrzymam do rana.
- To ty się nie wygłupiaj za dziesięć minut będziesz miała czekoladę.- powiedział i poszedł się ubrać. Całkowicie ubrany, dał mi całusa i wyszedł.
Louis
Czynnego sklepu nie znajdę, ale roczny zapas czekolady przechowuje Niall. Podjechałem pod dom Nialla. Paliły się światła to oznacza, że blondynek dopiero teraz wrócił z imprezy. Wszedłem do domu bez pukania. Niall zdziwił się na mój widok.
- Louis, co ty tu robisz?- zapytał. Nawet nieźle trzymał się na nogach.
- Mam pytanie?
- Jakie?
- Masz czekoladę?- spojrzał na mnie i pewnie zastanawiał się czy mówię serio.- Tylko bez orzechów.
- Mam, a po co ci czekolada.
- Dla Ronni.
- Wysłała cię o trzeciej na poszukiwanie czekolady bez orzechów?
- Sam siebie wysłałem.- odpowiedziałem. Niall z kuchni przyniósł mi kilka tabliczek czekolady.
- Wpadłeś po uszy.- zaśmiał się blondynek.
- Wpadłem. Ty też znajdziesz kiedyś dziewczynę dal której będziesz szukał czekolady w środku nocy.- moją wypowiedź przerwał telefon.- Ronni coś się stało?
- Nie, chciałam tylko zapytać, czy kupisz popcorn.
- Da się zrobić, coś jeszcze potrzebujesz?
- Ciebie.- odpowiedziała, a mi zrobiło się ciepło na sercu.
- Mnie już masz.
- Wracaj szybko.- powiedziała i się rozłączyła.
- Co jeszcze potrzebujesz?- zapytał mnie Niall
- Popcorn.- powiedziałem. Przyjaciel podał mi paczkę popcornu.- Dzięki Niall.
Wróciłem do domu, a tam moja Ronni smacznie spała na kanapie. Na widok jej delikatnego uśmiechu moje serce zabiło szybciej. Zakupy zaniosłem do kuchni, wziąłem ją na ręce i zaniosłem do swojej sypialni. Rozebrałem się i położyłem obok. Zamiast pójść spać przyglądałem się jej. Oj Louis co ta dziewczyna z tobą robi.
Obudziły mnie jakieś hałasy, spojrzałem na dziewczynę leżącą obok mnie. To na pewno nie Ronni chodzi po kuchni. Przestraszyłem się nie na żarty. Wstałem z łóżka i zszedłem na dół, a tam Niall, Daniell i Liam w kuchni.
- Co wy robicie u mnie tak wcześnie. 
- Człowieku jest dwunasta, i pomyśleliśmy, że przydadzą się wam jakieś zakupy, no i może śniadanie.- opowiedział Liam.
- Co tak ładnie pachnie?- zapytała się Ronni, która stała na schodach. Cudnie wyglądała w mojej koszuli.
- Gofry.- odpowiedział jej Niall.- Smakowała czekolada?
- Czekolada?- zdziwiła się dziewczyna.- Zasnęłam wczoraj.

Praktycznie cały zespół polubił Ronni, tylko nie Harry. Miałem nadzieję, że on też się do niej przekona. Przecież nie będę wybierał pomiędzy miłością mojego życia, a przyjacielem. W końcu dzisiaj zobaczę moje słoneczko. Przez cały tydzień mieliśmy koncerty w Niemczech. Właśnie szedłem na próbę przed ostatnim koncertem. Gdy usłyszałem coś strasznego. Tego nie spodziewałem się po moim najlepszym przyjacielu.
- Ja wam mówię ona złapała go na dziecko.- powiedział Harry do reszty.- Omotało go. Chodzi jej tylko o pieniądze Louisa. 
- Nieprawda.- zaprzeczył Niall.- Ona taka nie jest.- chociaż on stanął w obronie Ronni.
- Ja się zgadzam z Niallem, ona sprawia, że Lou jest szczęśliwy.- do rozmowy wtrącił się Liam.
- A ja tam swoje wiem. Ona nic od niego nie czuje. Chodzi jej tylko o pieniądze.- nie wytrzymałem i wszedłem do garderoby.
- Nie wierzę.- powiedziałem.- Tego po tobie bym się nie spodziewał. Widać kto jest moim przyjacielem.
- Louis taka prawda, tańczysz jak ona ci zagra.Ona jest taka sama jak Eleanor, a nawet gorsza.- powiedział Harry, czym wyprowadził mnie z równowagi.
- Nigdy nie porównuj jej do El.- wściekłem się- Po pierwsze, trzymaj się z daleka od mojego życia. Po drugie nie leci na moją kasę.
- Skąd to możesz wiedzieć?- zapytał Zayn.
- Bo ma jej więcej niż nasza cała piątka razem wzięta. Na dziecko też mnie nie złapała, bo ona nawet nie jest moje.- spojrzeli na mnie z niedowierzaniem. prawdę o Ronni wiedział tylko Niall i Daniell i jakoś nie mieli problemu z akceptacją jej.- Ronni to ta dziewczyna spod klubu.
- No tak, on ześwirował spotyka się z narkomanką.- powiedział Harry.
- Harry zamknij gębę.- upomniał go Liam.
- Nich mówi, jestem ciekawy co ten gówniarz wymyśli.
- Ona jest zwykłą dziwką.- teraz miałem ochotę mu przyłożyć. 
- Wiesz myśl o niej co chcesz, gówno mnie obchodzi twoja opinia. O ile wiem ta ja jestem z nią, a nie żaden z was. I wy się nazywacie moimi przyjaciółmi.Nie chcę was widzieć.- wściekły wyszedłem z garderoby.
- Lou zaczekaj.- krzykną za mną Niall. Blondynek był smutny.- A ja mogę was odwiedzać?- zapytał.
- Jasne, że możesz.- odpowiedziałem.
__________________________________
Tak jakoś mnie naszło do pisania, więc postanowiłam coś wstawić. Mam nadzieję, że się wam spodoba. Czekam na wasze komentarze.

8 komentarzy:

  1. Oooj ale ten Harry nie miły, tak źle mówić o dziewczynie swojego przyjaciela? Dlaczego on jej nie lubi? Odcinek fajny tak jak i cały blog;) Pozdrawiam i czekam na następny rozdział, pozdrawiam Asiek! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ehh gratuluję, że dodałaś dzisiaj drugi rozdział, który jest fantastyczny zresztą jak zawsze. Wstawiłaś trochę dramaturgii na koniec i to było fajne. Na razie kłótnie, ale chyba potem mam nadzieję ich pogodzisz. :)
    Zaraz powinien pojawić się rozdział o Kopciuszku. Tak informuje, bo chyba czytasz.

    OdpowiedzUsuń
  3. oooo...łał :O niespodziewałam się takiego zawotu akcji ;)
    rozdział jest genialny!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. genialny! czekam na następny:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Booski *_______________* Kiedy next ? Zajebista końcówka ! *.*

    OdpowiedzUsuń
  6. Hej!
    Chciałabym zaprosić, na mojego nowego bloga :)
    Na razie dodałam tylko bohaterów i grafika nie jest dopracowana, ale chcę, żeby blog już od początku się rozprzestrzenił ;3
    Oto on: http://littlelightindarkness.blogspot.com/

    Pozdrawiam, Victoria ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. świetny rozdział czekam na następnyy <3
    No i zapraszam do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń

Clary G internetowy spis